It's not like you killed someone, it's not...
Komentarze: 9
Dziś będzie o bogu (bogu chrześcijan oczywiście, ale nie zamierzam pisać tego słowa z wielkiej litery). UPRZEDZAM, JEŻELI JESTEŚ STAŁYM BYWALCEM KOŚCIOŁÓW, GOŚCIEM STRON TAKICH JAK APOSTOŁ CZY KATOLIK TUDZIEŻ INNYM NARWANYM PSEM ŁAŃCUCHOWYM KOŚCIOŁA PRZESTAŃ CZYTAĆ! TREŚĆ TEGO WYWODU JEST SATANISTYCZNA, MASOŃSKA, DEATHMETALOWA I RPG-OWA (bo wy w zasadzie nie rozróżniacie tych pojęć, kościelne matoły, i wszystkie podciągacie pod pierwsze z wymienionych). Wszystkich normalnie myślących ludzi zapraszam do lektury.
Dobra, przesadziłem w tym wstępniaku, czyjś światopogląd to nie moja sprawa, jeżeli ktoś poczuł się obrażony najmocniej przepraszam... tym niemniej strasznie mnie wkurza etykietka SATANISTA, którą przykleja mi się za każdym razem, gdy napiszę lub powiem to, co zaraz przeczytacie. Ale jako się rzekło kosciół na bok, teraz będzie o samym bogu - tak po prostu.
Otóż daleki jestem od przyznania racji twierdzeniom typu "Bóg jest litościwy", "Bóg nas kocha" i tym podobnym. Chyba każdy potrafiący kojarzyć fakty człowiek słysząc takie tezy zapyta "Bóg jest litościwy? Kochający? To dlaczego na świecie wciąż jest głód? Dlaczego w XXI wieku nie potrafimy wykarmić wszystkich głodujących i uleczyć wszystkich cierpiących z powodu chorób?" I taki ktoś miałby rację - gdzie jest boża miłość? Gdzie jest współczucie i litość?
Tym torem można iść dalej i zapytać: dlaczego bóg skazuje pewne jednostki na egzystencję w tym chorym świecie, przy zaznaczeniu, ze owa egzystencja jest całkowicie bezwartościowa? I jeszcze dalej: dlaczego inni ludzie, widząc kogoś takiego i rozmawiając z nim, muszą zaprzeczyć swemu naturalnemu odruchowi negacji takiego człowieka, a nawet udawać sympatię wobec niego?
Bóg nie jest litościwy. Jest naajwiększym sadystą, jaki istnieje - jeżeli istnieje. Módlcie się, a on w zamian pozwoli wam przeżyć jeszcze dzień lub dwa w tym zaplytum bagnie obłudy i bezduszności, jakim jest stworzony przez niego świat.
Dodaj komentarz